No to jak nic to nic a jak już to....
Przy bawieniu się masą solną, w momencie nieuwagi, skorzystał Rudy i przemaszerował po stole zostawiając odciski swych szanownych łap. Jako, że Moi chłopacy bawili na nartach pomyślałam, że młodszemu wielbicielowi kiciorów zrobię niespodziankę i wycięłam te kawałki - przerabiając na koty -oczywiście. Odciski podmalowałam na srebrmo a kot wiadomo RUDY;)
If nothing a long time...
When I was playing with salt dough, my sons favorite ginger cat jump up on a table and walk trought. His paws prints was left on dough, I got idea and to suprise a little cats lover I done for him cats - for shure. Paws prints I painted silver and cats are of course GINGER;)
I to już wszystko na dzisiaj... Jutro Święto Patrykowe parady i szaleństwo zieleni:))
And thats it for today... Tomorow St. Patrick Day - parade and crazy green mood:))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz